Wadliwe pomiary prędkości! Wyroki uniewinniające kierowców

Polscy sędziowie wydają coraz więcej wyroków w sprawach o wykroczenia uniewinniających kierowców od zarzutu przekroczenia prędkości. Dlaczego tak się dzieje? Z jakiego powodu działania Policji są nieskuteczne? O tym kilka słów poniżej.

 

Wszystko przez „suszarki”

 

Obecna sytuacja i masowe uniewinnienia kierowców, którym zarzucono przekroczenie prędkości, jest spowodowana złą jakością tak zwanych policyjnych „suszarek”, czyli urządzeń do wykonywania pomiarów prędkości. O problemach tego sprzętu mówiono już od dawna, ale policjanci uparcie twierdzili, że ich urządzenia mają wymagane zezwolenia i certyfikaty, a wykonane przez nie pomiary są wiarygodne. Tymczasem już 87 osób udowodniło, że „suszarki” działają wadliwie. Co więcej, sprawy o wykroczenia tej kategorii coraz częściej kończą się wyrokami uniewinniającymi. O swoje prawa walczy przed sądami prawie dwanaście tysięcy osób.

 

Eksperci w walce z wadliwymi fotoradarami

 

Problem jest na tyle poważny, że w Komendzie Głównej Policji powołano specjalny zespół, który ma sprawdzić wiarygodność i dokładność używanych przez funkcjonariuszy radarów. To silna grupa ekspertów, obejmująca specjalistów w zakresie ruchu drogowego, prewencji, kontroli i nadzoru. Wstępnie stwierdzili oni, że co dziesiąte urządzenie pomiarowe pokazuje błędny, niemiarodajny wynik. Te dane są zdecydowanie niepokojące.

 

W czym tkwi problem?

 

W czym zatem tkwi prawdziwy problem urządzeń, wykorzystywanych przez Policję? Wskazano między innymi na błędne szerokości wiązki laserowej, która wzrasta w miarę zwiększania się odległości od pojazdu. Dodatkowo problemem jest brak wymaganej przepisami funkcji automatycznej identyfikacji pojazdu. To wszystko oznacza, że dopóki Policja nie wymieni i nie uaktualni posiadanego sprzętu, kierowcy będą mieli ogromne szanse na wygranie sprawy o wykroczenia w sądzie, nawet jeżeli rzeczywiście jechali ze zbyt dużą prędkością.