Problemy z lex Trynkiewicz

W toku są obecnie prace nad poprawieniem słynnej ustawy o postępowaniu ze szczególnie niebezpiecznymi przestępcami. Już pojawiły się w tym kontekście głosy, że planowane regulacje mogą znów „nie zdać egzaminu”. Jak będzie wyglądało postępowanie wykonawcze w odniesieniu do najgroźniejszych przestępców?

 

Kilka słów o lex Trynkiewicz

 

Lex Trynkiewicz od początku swojego istnienia wywołała niemałą sensację i zainteresowanie nie tylko w świecie prawniczym. Dla przypomnienia jednak warto wskazać czym właściwie jest. Reguluje ona postępowanie wobec osób, które spełniają łącznie następujące przesłanki: odbywają prawomocnie orzeczoną karę pozbawienia wolności lub karę 25 lat pozbawienia wolności, wykonywaną w systemie terapeutycznym, w trakcie postępowania wykonawczego występowały u nich zaburzenia psychiczne, stwierdzone zaburzenia mają taki charakter, że zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego.

 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

 

Planowane zmiany mają za zadanie dostosować obecną ustawę do sformułowań zawartych w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2016 r. W tym orzeczeniu stwierdzono bowiem, że opinia jednego psychiatry nie jest wystarczająca, aby przesądzić o konieczności dalszego pozostawania groźnego sprawcy w zakładzie psychiatrycznym.

 

W czym tkwi problem?

 

Nowy projekt uwzględnił co prawda wskazane przez Trybunał Konstytucyjny zmiany i wprowadził obowiązek sporządzenia opinii przez co najmniej dwóch lekarzy psychiatrów, ale to nie koniec problemów z lex Trynkiewicz. Nadal brakuje regulacji, dotyczących codziennego funkcjonowania ośrodka. Nie wiadomo ile osób może przebywać w salach dla pacjentów, jakie są warunki widzenia z rodziną i tak dalej. Dodatkowo skala problemu okazuje się większa niż szacowano. W ośrodku już umieszczono 51 pacjentów i ta liczba będzie systematycznie rosła. Tymczasem ośrodek jest w stanie pomieścić jedynie 60 osób.