Być może jeszcze w tym roku doczekamy się zmian w ustawie z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym. W połowie kwietnia rząd przyjął bowiem projekt nowelizacji. Zmiany znacznie ograniczą ilość postępowań w sprawach o wykroczenia. Jakie udogodnienia przewidziano? Co właściwie czeka kierowców?
Najważniejszą z planowanych zmian jest to, że w oparciu o nowe przepisy kierowca nie będzie musiał mieć przy sobie ani dowodu rejestracyjnego (ewentualnie pozwolenia czasowego), ani dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Obecnie w myśl art. 95 ustawy Kodeks Wykroczeń brak dokumentów uprawniających do jazdy samochodem podlega wytoczeniu sprawy o wykroczenie. Nie oznacza to jednak, że bezkarni pozostaną kierowcy prowadzący pojazd bez wymaganych uprawnień i ubezpieczenia. Policja będzie miała bieżący wgląd do baz danych, zbierających informacje o kierowcach.
W ramach nowych zasad istnieje jednak drobny warunek. Kierowca rzeczywiście nie będzie musiał mieć przy sobie prawa jazdy i polisy OC, o ile jego pojazd został zarejestrowany w Polsce. Obcokrajowcy, a także Polacy poruszający się „zagranicznymi” autami, nadal będą musieli pilnować, aby wychodząc z domu, wziąć niezbędne dokumenty.
Planowana nowelizacja to duże udogodnienie dla kierowców, ponieważ w oparciu o przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym – obecnie brak któregokolwiek z wymaganych dokumentów oznacza nałożenie mandatu w kwocie 50 zł, mimo że Policja może ustalić czy kierowca posiada wymagane uprawnienia. W odniesieniu do OC może to zrobić nawet sam kierowca, wchodząc na stronę internetową Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.