Wygląda na to, że w polskim systemie prawnym pojawi się nowa konstrukcja. Polska spółka akcyjna, bo o niej mowa, ma szansę uzupełnić przepisy Kodeksu spółek handlowych w 2020 roku. Wiele mówi się o tym, że będzie to duża szansa dla polskich startupów. Dlaczego?
Twórcy startupów, a szczególnie ci, działający w obszarze nowych technologii, borykają się na co dzień z licznymi problemami. Przede wszystkim doskwiera im duża niepewność rynkowa, trudności w pozyskaniu kapitału, a także czasochłonny i skomplikowany proces likwidacji założonego podmiotu. To zdecydowanie zniechęca do tworzenia i rozwijania biznesu. A szkoda! Bo polskie startupy podbijają nie tylko rodzimy, ale i światowy rynek. Ministerstwo Rozwoju, mając na względzie potencjał tkwiący w startupach oraz ich liczne problemy, opracowało zatem konstrukcję, która ma im zapewnić stabilny rozwój i bezpieczeństwo prawne. Jak zyskają polskie startupy?
Wiodącym założeniem w konstrukcji prostej spółki akcyjnej jest uproszczenie struktury i reguł w odniesieniu do jej pełnej wersji – spółki akcyjnej, przy jednoczesnym zachowaniu poziomu bezpieczeństwa, jaki niewątpliwie daje spółka kapitałowa. Przede wszystkim obniżony zostanie zatem minimalny kapitał zakładowy do sumy… 1 złotego. Poza tym prosta spółka akcyjna zapewni możliwość swobodnego kształtowania struktury majątkowej spółki poprzez chociażby emitowanie akcji bez wartości nominalnej. Ciekawym rozwiązaniem będzie również możliwość wniesienia do spółki wkładów niepieniężnych w postaci know-how, pracy oraz świadczenia usług. No i wreszcie odformalizowanie i uproszczenie konstrukcji spółki akcyjnej będzie się też wyrażało w samej jej strukturze. Będzie można zrezygnować z niektórych, koniecznych dotychczas organów tego podmiotu. „Kropką nad i” w konstrukcji prostej spółki akcyjnej ma być natomiast szybka i bezproblemowa procedura likwidacji tego podmiotu. Wszystko to ma zachęcić przedsiębiorców do rozwoju. Czy tak się stanie? Przyszłość pokaże.