Jak sprawdzić, czy ubezpieczyciel zaniżył odszkodowanie?

Zaniżanie odszkodowań nie jest nowym zjawiskiem. Praktyka pokazuje, że jest to wręcz standardowe działanie wielu zakładów ubezpieczeń. Właśnie dlatego poszkodowani w wypadkach komunikacyjnych powinni kierować się zasadą ograniczonego zaufania i weryfikować wysokość przyznanego im świadczenia. Jak to zrobić? Na co zwrócić uwagę? Na te pytania odpowiadamy w naszym artykule.

Zaniżone odszkodowanie – od czego zacząć?

Wielu ubezpieczycieli liczy na naiwność i łatwowierność osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Zakłady ubezpieczeń wykorzystują swoją silniejszą pozycję i fakt, że poszkodowani często nie mają wiedzy prawniczej, a zatem nie znają obowiązujących przepisów, a także wiedzy z zakresu motoryzacji, by móc zweryfikować prawidłowość kosztorysu naprawy pojazdu. Właśnie dlatego warto trzymać rękę na pulsie, a w razie potrzeby wesprzeć się profesjonalną pomocą prawną. Od czegoś trzeba jednak zacząć. Tym czymś powinno być skompletowanie wszystkich dokumentów dotyczących powstałej szkody. Część z nich może nie być w posiadaniu poszkodowanego. Wówczas należy zwrócić się do ubezpieczyciela. Ten ma obowiązek wydać osobie zainteresowanej wszelkie zebrane w aktach szkody dokumenty, w tym protokół z oględzin pojazdu razem z dokumentacją zdjęciową, wycenę pojazdu przed szkodą, kosztorys naprawy pojazdu, decyzję o wypłacie odszkodowania. Jak zdobyć te dokumenty? Należy napisać wniosek do ubezpieczyciela. Najlepiej wysłać go pocztą – listem poleconym.

Zbyt małe odszkodowanie – na co zwrócić uwagę?

Skompletowanie wszystkich niezbędnych dokumentów może zająć trochę czasu. Warto jednak podjąć ten wysiłek. Tylko pełen materiał pozwoli bowiem na przesądzenie, czy odszkodowanie zostało wypłacone we właściwej wysokości. Jak dokonać analizy tych dokumentów? Które dane są kluczowe? Na co zwrócić szczególną uwagę? Najistotniejszym elementem jest kosztorys i uwzględniona w nim stawka za roboczogodzinę. Statystyki pokazują, że to najczęściej zaniżana wartość w kosztorysie. Ubezpieczyciele uwzględniają stawki rzędu nawet 50-60 złotych netto, a tak naprawdę obecne stawki rynkowe kształtują się na poziomie dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższym. Drugim newralgicznym punktem kosztorysu jest to, czy ubezpieczyciel uwzględnił naprawę pojazdu z użyciem części oryginalnych czy tak zwanych zamienników, a także czy uwzględniono w tym zakresie amortyzację.

Jak skutecznie walczyć z ubezpieczycielem?

Uwagi dotyczące prawidłowości sporządzenia kosztorysu naprawy pojazdu poszkodowany w wypadku komunikacyjnym może zgłaszać na każdym etapie likwidacji szkody. W toku rozpatrywania wniosku o wypłatę odszkodowania te uwagi mogą przybrać dowolną formę. Jeżeli jednak zostanie już wydana decyzja, w której określona zostanie wartość należnego poszkodowanemu odszkodowania, kwestionując ją, należy złożyć formalne odwołanie. Odwołanie od zaniżonego odszkodowania OC albo od odmowy wypłaty odszkodowania można wnieść w terminie trzech lat od doręczenia decyzji ubezpieczyciela. Najlepszym rozwiązaniem jest złożenie odwołania w formie pisemnej. Pismo to powinno zawierać dane ubezpieczyciela, dane poszkodowanego, dane sprawcy kolizji lub wypadku, numer polisy, z której dochodzone jest odszkodowanie, numer decyzji wydanej w sprawie, a także nadany przez ubezpieczyciela numer szkody.

Czy ubezpieczyciel zaniżył odszkodowanie?

Odwołanie od decyzji ubezpieczyciela składane jest do tego samego podmiotu. Właśnie dlatego należy w nim precyzyjnie wskazać, gdzie zakład ubezpieczeń popełnił błędy i jakich kwestii nie uwzględnił w toku likwidacji szkody. Warto posiłkować się kosztorysem sporządzonym przez inny podmiot, na przykład jakiś niezależny warsztat samochodowy. Jeżeli natomiast poszkodowany podjął się naprawy pojazdu na własną rękę, należy załączyć fakturę dokumentującą poniesione przez niego wydatki. Warto też pamiętać, że ponowna, negatywna decyzja ubezpieczyciela nie zamyka poszkodowanym drogi do uzyskania należnego im odszkodowania. W takiej sytuacji można jeszcze zwrócić się o interwencję do Rzecznika Finansowego albo złożyć pozew w sądzie.