Wypadek w domu a odszkodowanie z KRUS

Po dwóch latach zakończyła się kontrowersyjna sprawa, dotycząca przyznania rolniczce odszkodowania za wypadek, któremu uległa podczas prac domowych, na terenie swojego gospodarstwa rolnego. Czy doznany przez nią uraz zasługuje na świadczenie z KRUS?

Wypadek w domu a odszkodowanie z KRUS

Pewna rolniczka spadła ze schodów, kiedy przenosiła słoiki z ogórkami do zakiszenia. Wypadek miał miejsce na terenie należącego do niej gospodarstwa rolnego. W związku z doznanym urazem wystąpiła do KRUS o przyznanie odszkodowania. KRUS odmówiła jednak wypłaty świadczenia, ponieważ uznała, że zdarzenia nie można uznać za wypadek przy pracy rolniczej. Kiszenie ogórków stanowi bowiem prace domowe, niezwiązane z działalnością rolniczą.

Odszkodowanie za wypadek w rolnictwie – kiedy przysługuje?

Zgodnie z przepisami ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników za wypadek przy pracy rolniczej uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności. Dodatkowo to zdarzenie musi mieć miejsce na terenie gospodarstwa rolnego, które ubezpieczony prowadzi lub w którym stale pracuje, albo na terenie gospodarstwa domowego bezpośrednio związanego z tym gospodarstwem rolnym.

Wypadek w rolnictwie a droga sądowa

Sprawa początkowo była rozpatrywana przez sąd rejonowy, który ostatecznie uznał, że rolniczce należy się odszkodowanie, ponieważ przygotowanie do przechowania płodów rolnych lub przetwarzanie warzyw i owoców w celu ich użycia na potrzeby gospodarstwa domowego mieści się w ustawowej definicji. Ubezpieczyciel nie dał jednak za wygraną i sprawa trafiła do sądu okręgowego. Ten z kolei nie przyznał racji rolniczce. W jego ocenie kiszenie ogórków było pracami wykonywanymi na własne potrzeby i nie mieściło się w definicji działalności rolniczej.

Finał przed Sądem Najwyższym

Finalnie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Ten odrzucił natomiast oddalił skargę kasacyjną rolniczki, stwierdzając jednocześnie, że prowadzone prace nie mogły zostać zakwalifikowane jako prowadzenie działalności rolniczej. W związku z czym nie ma podstaw do przyznania odszkodowania za tego typu zdarzenie.