Doznany przez poszkodowanego w wyniku wypadku komunikacyjnego uszczerbek majątkowy może mieć charakter szkody rzeczywistej (damnum emergens) albo utraconych korzyści (lucrum cessans). Wyjątkowo ciekawą kategorią jest ta druga, bowiem w dużej mierze ma charakter uznaniowy. Przyjrzyjmy się zatem zasadzie lucrum cessans na przykładzie poszkodowanego taksówkarza.
Szkoda na taksówce a odszkodowanie za postojowe
Odszkodowanie za postojowe, czyli utracone dochody taxi, zostanie wypłacone wtedy, gdy poszkodowany udowodni, że z powodu wypadku przez określony czas nie mógł wykonywać pracy zarobkowej. Praca taksówkarza polega na prowadzeniu pojazdu, a zatem o utraconych korzyściach możemy mówić na przykład wtedy, gdy samochód będzie naprawiany przez kilka dni w warsztacie. Oczywiście instytucja lucrum cessans ma charakter uznaniowy, ponieważ nigdy nie dowiemy się, czy taksówkarz rzeczywiście wykonywałby pracę w takim wymiarze, jak to deklaruje. Jeżeli sprawca i poszkodowany, albo ubezpieczyciel i poszkodowany, nie dojdą do porozumienia w tym zakresie, z tematem „szkoda na taksówce a odszkodowanie za postojowe„, będzie musiał zmierzyć się właściwy sąd.
Utracone dochody taxi – jak udowodnić?
W odniesieniu do osób, które używają samochodu do prowadzenia działalności gospodarczej, wypłata odszkodowania jest wręcz oczywista. Pierwszą okolicznością, na udowodnienie której musimy skompletować stosowne dokumenty, jest czas pozostawania bez samochodu. Może to być zaświadczenie wystawione przez warsztat, w którym naprawiamy auto albo kosztorys tej usługi. Jak wyliczyć odszkodowanie postojowe dla taksówkarzy? Prawdopodobne utracone dochody taxi wystarczy wykazać na podstawie dochodu uzyskanego w poprzednich okresach rozliczeniowych. Zatem jeżeli w wyniku wypadku doszło do szkody całkowitej, a więc samochód został doszczętnie zniszczony i nie nadaje się do użytku lub do szkody częściowej, która spowodowała konieczność długotrwałej naprawy pojazdu, kwota odszkodowania utracone dochody taxi, może być naprawdę wysoka.